Dbamy o przyrodę

Temat Tygodnia: Dbamy o przyrodę

Oddział Przedszkolny

Zajęcia:

 

  1. Poranny trening fitness dla dzieci – ćwiczenia z Lulisią i Lulitulisiami

https://www.youtube.com/watch?v=Tc82wV1jV-4&fbclid=IwAR2s27Wp2Hxb69RemSad-MVV62hynvjGcB7jopfuEZxTogXN_AwfXSKfSI0

Gimnastyka buzi i języka – Jaś Mądrala (plik jpg podesłany przez wychowawcę)

  

  1. Ekologiczne zagadki dla dzieci

 

Zagadka o śmietniku

Nikt z nas nie zaprzeczy,
że w nim dużo rzeczy:
obierki, odpadki,
gruz i zwiędłe kwiatki.

Zagadka o koszach na śmieci

Stoją głodne i czekają
na ulicy i na skwerku:
na patyczki od lizaków
i papierki od cukierków.

Zagadka o spalinach

Kiedy samochody
z miejsca nagle ruszą
z rury wydechowej
wydostać się muszą.

Zagadka o koszu na śmieci

Bardzo proszę wszystkie dzieci,
niech rzucają do mnie śmieci!

 

Zagadka o kwiatkach

Kolorowe i pachnące, zakwitają wiosną.

Można spotkać je na łące, w parku i w ogródku rosną.

Zagadka o drzewie

Rośnie w lesie lub przy drodze, ma koronę oraz pień.

Mogą na nim mieszkać ptaki, ludziom daje miły cień.

 

Zagadka o łące

Zielony dywan pokryty kwiatami,

w lesie się ukrywa pomiędzy drzewami.

 

Zagadka o słońcu

Żółte i gorące, na błękitnym niebie.

Ogrzewa Ziemię, zwierzęta i ciebie.

 

Zagadka o księżycu

Gdy się pokaże wysoko na niebie,

Pora spania niebawem przyjdzie do ciebie.

Jest srebrzysty i lekko świeci,

 Lubią go dorośli oraz lubią dzieci

 

  1. „W kontakcie z naturą” – film ekologiczny dla dzieci

https://www.youtube.com/watch?v=zleExE18fqQ&t=56s

  

  1. Kodeks Małego Ekologa (pliki JPG przesłane przez wychowawcę)

Po obejrzeniu filmu edukacyjnego pt. „W kontakcie z naturą” – teraz jeszcze raz wspólnie utrwalimy sobie zasady, o których powinien pamiętać każdy MAŁY EKOLOG!

  

  1. Opowiadanie Barbary Szelągowskiej – „Jak dbać o przyrodę?”

Jak dbać o przyrodę? – słuchanie opowiadania Barbary Szelągowskiej

Ada, podobnie jak pozostałe dzieci, codziennie po śniadaniu myła zęby. Starała się robić to bardzo dokładnie. Tego dnia jak zwykle wyjęła z kubeczka pastę i szczoteczkę, odkręciła kran i zaczęła szorować ząbki. Ciepła woda płynęła wartkim strumieniem do odpływu, a kubeczek z dinozaurem stał bezczynnie obok. – Ado, prosiłam cię już kilka razy, żebyś nalewała wody do kubeczka, a kran zakręcała podczas mycia zębów – powiedziała pani. – Każdy z nas powinien oszczędzać wodę. Po to właśnie mamy kubeczki. – Znowu zapomniałam – westchnęła dziewczynka. – Ale ja przecież nie leję dużo wody. Tylko troszeczkę. Naprawdę. – Tak tylko ci się wydaje. Najlepiej będzie, jeśli zrobimy pewien eksperyment. Może to cię przekona do oszczędzania wody. Maciusiu, nalej wody do kubeczka i zacznij myć zęby. W tym czasie pani wstawiła miskę do sąsiedniej umywalki. – A teraz twoja kolej, Ado. Zacznij myć zęby – powiedziała pani i w tym samym momencie odkręciła kran. – Skończyłam! – zawołała po pewnym czasie Ada. Pani natychmiast zakręciła kran i zaniosła miskę z wodą do sali. Wszystkim dzieciom rozdała jednorazowe kubeczki. – A teraz kolejno nabierajcie wodę z miski do swoich kubeczków. – Jeden kubeczek, drugi, trzeci… Ada patrzyła z niedowierzaniem. – Jak to możliwe? To ja zużywam aż tyle wody? – zastanawiała się dziewczynka. – Niestety tak. Codziennie myjesz ząbki i codziennie marnujesz tyle wody, ile zużywa cała nasza grupa. – To ja już na pewno się poprawię. Obiecuję. – Bardzo się cieszę, że tak mówisz. Musicie wiedzieć, że na świecie są kraje, w których brakuje wody. Są takie miejsca, gdzie trzeba kopać specjalne bardzo głębokie studnie, żeby się do niej dostać. Woda, którą pijemy, to woda słodka. Wcale nie jest jej tak dużo. – Proszę pani, ale przecież w morzu jest mnóstwo wody – zawołała Kasia. – Owszem, Kasiu, ale ta woda nie nadaje się do picia, bo jest słona. Zarówno ludzie, zwierzęta, jak i rośliny potrzebują słodkiej wody do życia. Dlatego jest taka cenna. Nie powinniśmy marnować jej bez potrzeby. – W takim razie w domu też zacznę oszczędzać wodę, i to nie tylko podczas mycia zębów – obiecała Ada, a inne dzieci przytaknęły. – W takim razie – powiedziała pani – proponuję, żebyśmy nauczyli się na pamięć krótkiej rymowanki. Posłuchajcie: Oszczędzajmy wodę, dbajmy o przyrodę! Wszystkie dzieci już po chwili zapamiętały słowa rymowanki. Obiecały również, że nie będą marnować wody.

Rozmowa kierowana na podstawie opowiadania . Rodzic zadaje pytania:

− W jaki sposób Ada myła zęby?

− Dlaczego należy oszczędzać wodę?

 

  1. Ekologiczna piosenka dla dzieci – ZoZi „Świat w naszych rękach”

https://www.youtube.com/watch?v=pRNtFXew_VE

Tekst piosenki:

  1. 1. Ci co lubią segregację
    Otóż oni mają rację
    Gdy w osobne pojemniki
    Lecą papier, szkło, plastiki

    Ref. Cały świat jest w naszych rękach
    Właśnie o tym ta piosenka
    Możesz dbać o cały świat
    Chociaż masz niewiele lat

    Cały świat jest w naszych rękach
    Właśnie o tym ta piosenka
    Możesz dbać o cały świat
    Chociaż masz niewiele lat

    A recykling trudne słowo
    Chodzi o to by na nowo
    Z naszych śmieci zrobić coś
    Papier, plastik albo szkło

    Ref. Cały świat jest w naszych rękach
    Właśnie o tym ta piosenka
    Możesz dbać o cały świat
    Chociaż masz niewiele lat

    Cały świat jest w naszych rękach
    Właśnie o tym ta piosenka
    Możesz dbać o cały świat
    Chociaż masz niewiele lat

    3. Więc dorośli oraz dzieci
    Posłuchajcie
    Sprawą śmieci trzeba zająć się dziś
    Żeby jutro dobrze żyć

    Ref. Cały świat jest w naszych rękach
    Właśnie o tym ta piosenka
    Możesz dbać o cały świat
    Chociaż masz niewiele lat

Cały świat jest w naszych rękach
Właśnie o tym ta piosenka
Możesz dbać o cały świat
Chociaż masz niewiele lat

Cały świat jest w naszych rękach
Właśnie o tym ta piosenka
Możesz dbać o cały świat
Chociaż masz niewiele lat

 

  1. Kochane przedszkolaki musimy o tym pamiętać jak ważne jest segregowanie odpadów do odpowiednich pojemników. Kiedy odpady są posegregowane, można z nich stworzyć nowe rzeczy. Ponowne wykorzystanie i przetworzenie odpadów nazywane jest właśnie RECYKLINGIEM. Czyli oznacza to, że wszystkie przedmioty na których znajduje się ten zielony znaczek zostaną ponownie wykorzystane do produkcji nowych (plik JPG pt. „Recykling”)

https://www.youtube.com/watch?v=6erEdBj_v00&fbclid=IwAR2RJFyLtXlgp3ET8kD4sn3gUprkJL_MR_RTuXpKoG1BesIs5oFd-78N51M

   

  1. Drogi Przedszkolaku po obejrzeniu filmu i zapoznaniu się z Zasadami Małego Ekologa mamy dla Ciebie propozycję kilku kart pracy, które pomogą Ci utrwalić zdobytą wiedzę. (karty pracy przesłane przez wychowawcę)

 

  1. Praca plastyczna – w dowolny sposób narysuj, w jaki sposób Ty dbasz o naszą planetę Ziemia.

 

  1. ZADANIEM SPECJALNYM dla najbardziej aktywnych będzie możliwość zdobycia odznaki "MAŁEGO EKOLOGA"
    Zeby zdobyć tą odznakę musicie prawidłowo odpowiedzieć na pytania, któe przeczytają Wam wasi rodzice!
    Wiem że dacie radę! Powodzenia!!! Oczywiście czekam na informację zwrotną komu udało się zdobyć order - MAŁEGO EKOLOGA

http://pastelowekredki.pl/blog/2020/04/20/quiz-malego-ekologa-odznaka-zdalna-edukacja/?fbclid=IwAR3IjmfIBciCaddT_eY17HYfzsF_B-XsI0FlOLiwaElcCbztWT8EQwFQDyw

  1. Na podsumowanie do Bajkowego Kącika polecamy obejrzeć Przygody Treflików, którzy zmagali się ze śmieciami i smogiem. Zobaczcie, jak oni poradzili sobie w tych sytuacjach? J

https://www.youtube.com/watch?v=3B5JRCqt8HU&fbclid=IwAR2hZmZ3fq0Af4Xl0I1WlHKNuii2dJTmfKYhTW_tQkSOZUu3-xlrUp1xkXc

https://www.youtube.com/watch?v=HHSpCHB9qO0&fbclid=IwAR0Kvaw4pNVFDXMOX0L1xXxdYcRhIT1aOblIZ6fJbUJAS6AZTUSfpQ-dLIw

 

 

 

AKTYWNY PRZEDSZKOLAK - PROPOZYCJE ZADAŃ I ZABAW

Temat tygodnia: Dbamy o przyrodę.

1.Zabawy ruchowe na powitanie:

https://www.youtube.com/watch?v=8HozqzBRUec

https://www.youtube.com/watch?v=dvSAoxWiVT4

  1. Wiersz G. Koby „Rzeczka”


Była sobie książeczka,
a w tej książeczce płynęła rzeczka.
Taka malutka, srebrzysta biała,
aż tu nagle oniemiała.
Stanęły nad brzegiem
dzieci niegrzeczne
i zabrudziły całą rzeczkę.
Powrzucały wszystko, co miały
i do kąpieli się rozebrały.
A rzeczka na to:
-Nie lubię bardzo
gdy ktoś mnie zaśmieca!
Wszystkim takim
wymierzam karę
i kąpać się im
nie pozwalam wcale!
Kiedy dzieci to usłyszały
nagle wszystkie posmutniały.
-Nie będziemy już więcej
wrzucać śmieci !
Zaczniemy ostrzegać
niegrzeczne dzieci!
Jutro nad twoim brzegiem
tabliczkę postawimy:
BĄDŹ PRZYJACIELEM PRZYRODY
I NIE ZAŚMIECAJ WODY!!!

Rozmowa na temat treści wiersza
- kto przyszedł nad rzekę ?
co zrobiły dzieci?
co powiedziała rzeka?
co dzieci obiecały rzece?
jak dzieci mogą dbać o środowisko?

  1. Film edukacyjny „ Jak dbać o naszą planetę”

https://www.facebook.com/groups/562245947165085/permalink/3078390022217319/

 

  1. Lis i lornetka-opowiadanie dla dzieci „Dbam o przyrodę”

https://www.youtube.com/watch?v=w3-VKVvJGzI

  1. Ekologia to nauka o naszym wspólnym domu, w którym żyjemy, czyli o środowisku.

Opowiadanie  Magdaleny Ledwoń „ Ekologia według dziecka”

 – A wiesz, wnuczku, że kiedy byłem małym chłopcem, w naszym domu też stosowaliśmy recykling? – powiedział dziadek Bogdan, kiedy Krzyś skończył się dzielić wrażeniami z warsztatów o ochronie środowiska, które odbyły się w jego przedszkolu. – Naprawdę? – zdziwił się chłopiec. – Przecież nasza pani mówiła, że w Polsce dopiero od niedawna jest taka moda. – Z  tego, co wiem – dziadziuś ciągnął temat – to wasza pani jest mniej więcej w wieku twojej mamy, prawda? – Krzyś pokiwał twierdząco głową. – Czyli nie było jej jeszcze na świecie, kiedy ja byłem w  twoim wieku. – Wnuczek znów przytaknął dziadkowi. – Więc pewnie nie wie, co się wtedy robiło z odpadkami… Ale, jeśli chcesz, to ja ci chętnie opowiem. Będziesz mógł podzielić się tą wiedzą ze swoją panią i kolegami z przedszkola. Krzyś aż podskoczył z radości. Pani Zosia jest bardzo mądra, wie bardzo dużo, więc wiedzieć o czymś, o czym ona nie ma zielonego pojęcia, to jest coś! – Zacznę od tego – podjął temat dziadek Bogdan – że kiedy ja byłem mały, nie mieliśmy takich kartonowych opakowań na mleko czy napoje, jakie są teraz. Ba! W ogóle nie było mleka w kartonie ani soków w plastikowych butelkach. Oczy Krzysia zrobiły się okrągłe ze zdziwienia. – To co wy piliście, tylko wodę? – zapytał. – Nie. – Zaśmiał się dziadziuś. – Nasza mama robiła kompoty z owoców, które zbieraliśmy w sadzie za domem. Latem codziennie gotowała świeży. A na zimę zaprawiała kompoty i soki w słoiczkach. Słoiki trzeba było kupić w sklepie, ale można ich było używać przez kilka lat z rzędu. No chyba że któryś się rozbił, wtedy zbierało się skorupy i zanosiło się je do sąsiadów, którzy budowali domy. W tamtych czasach panowała śmieszna moda. Kiedy murarze pokrywali dom tynkiem, wkładali takie potłuczone szkiełka albo lusterka w świeży tynk. Elewacja na takich domach błyszczała i połyskiwała na słońcu. – Dziadek zamyślił się na chwilę, jakby widział ten dom oczyma wyobraźni. Po chwili jednak ciągnął dalej swoją opowieść. – Zaś mleko mieliśmy prosto od krowy. Moje siostry, ciocia Władzia i  ciocia Stasia, codziennie przed szkołą musiały wydoić krowy. Przynosiły mleko w  wiadrach do domu. Mama część mleka zostawiała dla nas. Stało w wielkim garnku w spiżarce. Drugą część przelewała do wielkich blaszanych baniek i wystawiała na ławeczce przy drodze. Panowie z mleczarni podjeżdżali ciężarówką i zabierali nasze mleko. Później w  szklanych butelkach trafiało do sklepów w  mieście. Ale nigdy nie było zapakowane w karton – dodał dziadziuś. – Czyli nie było plastikowych butelek ani kartonowych opakowań? – upewnił się Krzyś. – Powiem ci jeszcze, że nie mieliśmy w ogóle plastikowych opakowań. Ani foliowych reklamówek i woreczków na śniadanie. – Dziadek był wyraźnie rozbawiony zdziwioną miną wnuczka. – Nie? To w czym nosiliście zakupy? – dopytywał Krzyś. – Na zakupy chodziliśmy bardzo rzadko. Ale kiedy już się wybraliśmy, to mieliśmy ze sobą koszyki. Mój dziadek, a twój prapradziadek plótł takie koszyki z gałęzi wikliny, która rosła kępami w sąsiedztwie naszych pól. Nawet gałęzie poddawaliśmy recyklingowi – zażartował. – To skąd braliście jedzenie? – zapytał wnuczek. – Wszystko, czego potrzebowaliśmy, rosło albo na naszym polu, albo w naszej oborze. – Zaśmiał się dziadek, ale widząc zaskoczoną minę Krzysia, kontynuował swoją historię. – Mięso mieliśmy z kur, kaczek, królików i świnek, które mój tata hodował w stajni. Z tego mięsa twój pradziadek robił też wędliny. Kury i kaczki niosły nam jajka. Moim codziennym zadaniem było wybieranie jajek z kurzej grzędy. Skorupki, które zostawały po rozbiciu, mama rozgniatała na małe kawałeczki i dawała znów kurom do jedzenia wymieszane razem z ziarnem, żeby miały wystarczająco dużo minerałów, aby dalej nieść jajka. Oprócz tego mieliśmy krowę i kozę, które dawały mleko. Z mleka moja mama robiła sery. Warzywa mieliśmy z naszego pola. Obierki z warzyw, zepsute owoce czy liście z sadu i słomę, którą wymiataliśmy spod zwierząt, zrzucaliśmy do specjalnie przygotowanej dziury za stajnią. Tam zamieniało się to wszystko w nawóz, który później wywoziliśmy z tatą na pole, żeby użyźnić ziemię. – To tak jak my! Tylko że my wyrzucamy bioodpadki na kompostownik. A jak zamienią się w nawóz, razem z tatą podsypujemy krzewy i drzewka w naszym ogrodzie. Opowiedz mi coś jeszcze, dziadziu – poprosił Krzyś. – Chleb piekła moja mama w domu. Do sklepu chodziliśmy po mydło, potrzebne było nie tylko do mycia, ale też do prania. Nie kupowało się mydła w takich pięknych kolorowych opakowaniach. Stało ułożone na półce w kostkach, takich w szaroburym kolorze. Ale przynajmniej było o wiele bardziej przyjazne dla środowiska niż współczesne proszki i detergenty do prania – stwierdził dziadek. – Czasami mogliśmy kupić sobie cukierki. Oczywiście, były sprzedawane bez papierków. Pan sprzedawca nakładał łopatką cukierki do rożka zrobionego z wczorajszej gazety i zawijał górną część, żeby cukierki nie wypadły, a potem je ważył. W ogóle w gazety mama pakowała nam drugie śniadanie do szkoły. Nie marnowaliśmy wtedy papieru. Najpierw czytało się gazetę, później przerabiało się na opakowanie, a na koniec służyła jako podpałka do pieca. W sklepie kupowaliśmy też masło. Masła nie pakowano w gazetę, tylko w specjalny pergaminowy papier. Moja mama zbierała te arkusze, a później wykładała nimi blachę, w której piekła ciasta. – A ubrania skąd braliście? – dopytywał Krzyś. – Ubrania też rzadko dostawaliśmy, zazwyczaj szyła nam je mama. Ale kiedy już kupiono nam coś nowego, dbaliśmy o tę rzecz. Najpierw chodziliśmy w tym wyłącznie do kościoła albo do lekarza lub zakładaliśmy nowy strój, gdy jechaliśmy do miasta. Kiedy ubranie się zniszczyło, mogliśmy nosić je do prac w stajni i polu. A kończyło żywot jako kapota na strachu na wróble albo jako ścierka kuchenna. Czasami zdarzało się, że nie zdążyliśmy znosić ubrania. Wtedy oddawaliśmy je młodszemu rodzeństwu albo kuzynostwu. Naprawdę nic się wtedy nie marnowało – wspominał dziadek Bogdan. – Dobrzy gospodarze starali się naprawić każdą zepsutą rzecz, a jeśli się nie udało, to wykorzystywali ją do innych celów, np. uszkodzone garnki najpierw się naprawiało, a kiedy już nie mogły służyć w domu, stawały się miską dla psa, karmnikiem dla drobiu albo pojemnikiem na śruby lub gwoździe w tacinym warsztacie. U twojego pradziadka w komórce pełno było różnej wielkości metalowych puszek po konserwach, w których trzymał różne drobne przedmioty i narzędzia. Dzbanki i kubki z uszkodzonymi uszami mama obsadzała kwiatami lub ziołami i stawiała na parapecie. Raz mój tatuś przerobił stare koło roweru na korbę do wyciągania wody ze studni. Krzyś w  duchu przyznał rację dziadkowi. Recykling to w  końcu przerabianie starych, zużytych przedmiotów na zupełnie nowe, które znów można wykorzystać. Dziadek opowiedział też Krzysiowi o tym, jak wspólnie z kolegami kąpali się w rzece za wsią, bo woda w niej była bardzo czysta. O tym, jak zamiast lodów lizali zimą sople lodu. Można to było robić, bo w powietrzu, chmurach i śniegu nie było zanieczyszczeń, których teraz jest niestety pełno. Krzyś zazdrościł dziadkowi, że mógł pić wodę bezpośrednio ze źródełka, bo nie było skażone środkami chemicznymi, a w lesie zamiast butelek i puszek znajdował jagody i grzyby. Tego dnia, kiedy Krzyś kładł się do łóżka, marzył o tym, że kiedy dorośnie, to będzie mógł, jak jego dziadek, popływać w  rzece, a  nie w  basenie. A  póki co postanowił walczyć z zaśmiecaniem środowiska. Jak? Może będzie przypominał mamie, żeby zabierała ze sobą koszyk, kiedy będzie szła na zakupy do osiedlowego sklepu...

 

  1. Segregujemy śmieci- plansze obrazkowe

  1. Dbamy o naszą planetę – Katy pracy

  1. MAŁY EKOLOG -Edukacyjna książeczka do kolorowania.

http://www.czystabydgoszcz.pl/wp-content/uploads/2017/01/Maly-Ekolog.pdf

 

  1. Dbam o środowisko-gra planszowa.

 

  1. Praca plastyczna pod hasłem: „Pomyśl kolego, jak zrobić coś z niczego”

Kochane przedszkolaki do wykonania pracy można użyć różnorodnych odpadów i surowców wtórnych (butelek, nakrętek, rolek, torebek, korków, guzików, itp.) oczywiście zaproście do współpracy swoich rodziców.